burmistrz Marek Fryźlewicz pozostaje z dotychczasową pensją uchwaloną w 2008 r. Tak zadecydowali Radni na ostatniej sesji. Punkt dotyczący ustalenia pensji burmistrza przebiegł praktycznie bez słowa dyskusji. Komentarze padły dopiero w wolnych wnioskach, tuż przed zamknięciem posiedzenia Rady Miasta.

Zgodnie z uchwałą nr XXIV/272/08 z 14 lipca 2008 r. burmistrz Nowego Targu (wówczas Marek Fryźlewicz, ale uchwała została podjęta bez wskazywania konkretnej osoby) pobierał wynagrodzenie w wysokości 11.920 zł brutto, na co składały się: pensja zasadnicza 5.700 zł, dodatek funkcyjny 2.000 zł, dodatek specjalny w wysokości 3.080 zł oraz dodatek za staż pracy w wysokości 1140 zł. I takie też pobory zawarte były w umowie o pracę, którą zgodnie z inną uchwałą przewodniczący Rady Miasta Michał Glonek podpisał z burmistrzem Markiem Fryźlewiczem po wygranych ubiegłorocznych wyborach samorządowych.

Na przedostatniej sesji Rady Miasta jednak Przewodniczący usłyszał zarzut ze strony radnego Janusza Tarnowskiego, że przekroczył swoje kompetencje podpisując umowę o pracę z burmistrzem. radny domagał się, by to nowa Rada ustaliła pensję burmistrza. Stało się zgodnie z jego postulatami, chociaż praktycznie nowa uchwała nie różni się od tej, którą zastąpiła.

- Chciałem państwa poinformować, że zarzut skierowany pod adresem służb prawnych, w konsekwencji również mnie osobiście 24 stycznia na sesji przez pana radnego Tarnowskiego, iż przewodniczącemu przedstawiono do podpisu dokument pozbawiony podstaw prawnych okazał się całkowicie chybiony - powiedział już w wolnych wnioskach Zastępca burmistrza Miasta Eugeniusz Zajączkowski. - Pan przewodniczący podejmował czynności w oparciu o obowiązującą do dziś uchwałę. Tuż po sesji wystąpiłem do dyrektora Chrapusty sprawującego nad nami w imieniu wojewody nadzór aby ustalić stan prawny i faktyczny. W całej rozciągłości potwierdzono, że była poprawność działania i Pan Przewodniczący podejmował czynności zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym. Trochę mi jest przykro że tego typu lekko rzucone oskarżenie podrywa zaufanie do burmistrza i do jego służb, które jest bardzo potrzebne nie tylko na tej Sali, ale również do kontaktu z naszymi mieszkańcami - powiedział.

Za pensją głosowali prawie wszyscy radni PWS, PiS i Związku Nowotarżan oraz Marek Batkiewicz, Michał Glonek i Włodzimierz Zapiórkowski z klubu PO. W głosowaniu nie wzięli udziału radni Ewa Pawlikowska i Lesław Mikołajski. - Już raz głosowaliśmy nad uchwałą z tą wysokością pensji - powiedział Mikołajski. - Natomiast chcę przypomnieć że na tej sali niecałe trzy lata temu pan radny Jacenty Rajski powiedział mniej więcej takie słowa znamienne, że jeżeliby się burmistrzowi Fryźlewiczowi udało pozyskać jakieś środki unijne, bo w 2008 r. jeszcze nie było nic wiadomo o środkach unijnych, to obie ręce podniesie za podwyżką nawet do granic maksymalnych temu burmistrzowi. Była dziś okazja żeby tego danego publicznie słowa dotrzymać. No ale nic straconego ponieważ Rada może ustalać wynagrodzenie burmistrza co sesję - zasugerował.

- Moja interpretacja tego jest taka, że w tej chwili jeżeli burmistrz załatwił te środki z Unii Europejskiej to zasłużył na tę podwyżkę, do której ja w 2008 roku miałem wątpliwości - zripostował radnemu Mikołajskiemu radny Rajski. Jednak kilkadziesiąt minut wcześniej podczas uchwalania nowej pensji burmistrza wstrzymał się od głosu.