Tydzień na Turbaczu. Od piątku do piątku jestem tu dyżurnym. Tu na górze życie toczy się jakby innym, lepszym, wolniejszym tempem, chociaż przez sobotę schronisko przeżywało oblężenie i wręcz wszystkie miejsca noclegowe były zajęte. Dziś zaatakowała zima, którą sfotografowałem podczas pieszego patrolu wokół szczytu. Pogoda generalnie jest pod psem, dlatego aparat wyciągnąłem dopiero dziś. |
m46_3376.jpg | m46_3378.jpg | m46_3381.jpg |
m46_3383.jpg | m46_3406.jpg | m46_3411.jpg |
m46_3419.jpg | m46_3425.jpg | m46_3443.jpg |
m46_3448.jpg | m46_3452.jpg | m46_3467.jpg |