Opinie na temat tegorocznych, czwartych już Podhalańskich Juwenaliów są podzielone. Ja może zacznę zatem od paru faktów. Otóż od tego roku policja zaczęła wymagać przestrzegania istniejących od dłuższego czasu (głupich moim zdaniem, ale obowiązujących) przepisów dotyczących imprez masowych. Dlatego doszło do paradoksu, że na Juwenaliach nie można było sprzedawać piwa, ani żadnego innego alkoholu. Początek imprezy był może nieco mizerny, ale po jakimś czasie się rozkręciło. Chociaż faktycznie brakowało "rozweselacza". Nie tylko moim zdaniem niezbędnego przy tego rodzaju imprezach. A teraz wiadomość gorsza: według moich nieoficjalnych informacji, takie same jaja będą na Jarmarku Podhalańskim! Albo nawet większe, bo będzie wydzielony teren imprezy, na który nie będzie można (cały czas zgodnie z przepisami) wnieść alkoholu, ale obok będzie "inna" impreza, na której piwo będzie sprzedawane. Ale żyjemy w kraju prawa (i ponoć sprawiedliwości również), więc tak się będziemy bawić, jak sobie głosowaliśmy. W wyborach parlamentarnych - dodam, bo mocno wątpię żeby ta szopka podobała się któremukolwiek z klubów naszej Rady Miasta :-> |