Tym razem zabrałem się za Hereściok bardziej metodycznie i postanowiłem sprawdzić głosy, że idąc drogą cały czas wychodzi się w końcu na Polanę Rusnakową. I rzeczywiście, choć ta droga się w pewnym momencie kończy i zaczyna wręcz dziki i do tego stromy las. Bardzo natomiast fajnie patrzyło się na Bukowinkę Waksmundzką z takiej nowej perspektywy. Gorzej natomiast już wyglądał wór ze śmieciami tuż pod tablicą obok Kaplicy Papieskiej. Jedno ze zdjęć jest ostrzeżeniem dla opieszałych miłośników żywych krokusów - idźcie w góry bo już ostatnie szafrany więdną. |